Aleksandra Skubisz

Na naszym pięknym Pogórzu Dynowskim jest mnóstwo malowniczych i bezpiecznych dróg. Polecam wszystkim spróbować i przekonać się jaką wolność daje kolarstwo oraz jak piękne tereny mamy tak bardzo blisko domu przekonuje i zachęca Aleksandra Skubisz, propagatorka aktywnego trybu życia, nominowana do programu „Dynów – Ludzie z Pasją”.

CHĘĆ RYWALIZACJI

Od dzieciństwa jestem bardzo aktywna fizycznie. Wszystko zaczęło się od biegania, w podstawówce wzięłam udział w mini zawodach biegowych i wtedy odkryłam w sobie chęć rywalizacji, bardzo mi się to spodobało. Od tego momentu, jak tylko były jakieś zawody biegowe, to brałam w nich udział. Czasy gimnazjum to już wyjazdy na zawody lekkoatletyczne na stadion Resovii do Rzeszowa.

NA POCZĄTKU BYŁO BIEGANIE

Przeważnie brałam udział w zawodach sprinterskich, zaczynałam od 60 metrów w podstawówce, kolejno 100 metrów w gimnazjum. Mój zapał nie pozwalał mi ograniczać się tylko do krótkich dystansów, próbowałam więc również na dystansach 400 metrów i 1500 metrów. Starałam się brać udział w różnych zawodach organizowanych w szkole, po to, by próbować odnaleźć dla siebie najciekawszy sport. Doszły gry zespołowe, szczególnie piłka ręczna, piłka nożna oraz koszykówka. Miałam do tego zapał i chęci – forma na zawody przychodziła mi szybko. Kiedy dołączyłam do Stowarzyszenia „Aktywny Dynów”, nastąpił przełom. Dzięki tak licznej grupie fanatyków i pasjonatów biegania, odkryłam w sobie zainteresowanie biegami długodystansowymi. Przeszłam więc drogę od sprintów do ultramaratonów. Wystartowałam w swoim pierwszym długodystansowym biegu na 50 kilometrów. Bardzo solidnie przygotowywałam się do tego biegu, bo wiedziałam, że będzie to ogromny wysiłek.

TRZY PASJE? CZYLI TRIATHLON!

W trakcie studiów odkryłam drugą i trzecią pasję: kolarstwo szosowe i pływanie. Połączenie trzech dyscyplin – pływania, biegania i kolarstwa, jest doskonałe! Zaczęłam już solidne przygotowania i jeżeli tylko warunki na to pozwolą, chcę w tym roku wystartować w swoim pierwszym triathlonie.

Trenuję przez cztery dni w tygodniu. Są to treningi biegowe, kolarstwo, pływanie oraz ogólnorozwojowe ćwiczenia, które wykonuje w domu. Na rowerze często jeżdżę sama, lecz w weekendy dołączam do grupy kolarzy dynowskich, która organizuje jazdę i trasę. Staram się brać udział i czerpać cenne lekcje od bardziej doświadczonych kolegów. Pływanie wykonuję raz w tygodniu, jeżdżę na basen i wykonuję średnio około 60 długości basenu. Biegam najczęściej z przyjaciółmi ze stowarzyszenia „Aktywny Dynów”.

SPORT KSZTAŁTUJE CHARAKTER

Często znajomi śmieją się, że jestem uparta – to właśnie sporty wytrzymałościowe nauczyły mnie tej cechy. Jestem szczęśliwa i ciągle rozwijam swoje umiejętności. Moje zainteresowanie przerodziło się w pasję, która daje mi siłę i ogromną determinację nie tylko do trenowania, ale i do pokonywania różnych przeszkód w życiu. Otrzymuję też ogromne wsparcie mojej rodziny. W szkole podstawowej wzniecali mój zapał nauczyciele WF, którzy dostrzegli u mnie predyspozycje do uprawiania sportu i chcieli to pielęgnować. Obecnie są to również moi znajomi, przyjaciele.

AKTYWIZOWAĆ DYNÓW!

Niedawno zastanawiałam się z grupą kolarzy dynowskich nad zorganizowaniem wyścigu lub wycieczek rowerowych. Coś na wzór działań stowarzyszenia ”Aktywny Dynów”, gdzie wszystko zaczęło się od biegania. Nasza okolica daje nam do uprawiania kolarstwa bardzo dobre warunki. Rower stał się bardziej popularny i w Dynowie. Na przestrzeni kilku lat coraz więcej osób zaczęło uprawiać ten sport. Widać ludzi, którzy systematycznie jeżdżą i trenują. Dlatego uważam, że jest to idealny moment na stworzenie odpowiedniej grupy oraz cyklicznych wydarzeń kolarskich w okolicy.