Spartan zna swoje słabe i dobre strony, doskonali się, broni swoich przekonań, ciągle czegoś się uczy. Jest przywódcą, stara się być hojny i udowadnia swoje racje czynem, nie słowem – tak zaczyna swoją opowieść o jednej ze swoich największych pasji Ewa Hadam. Nauczycielka, społeczniczka, miłośniczka sportów ekstremalnych.
FILOZOFIA SPARTAN
Pasja niejedno ma imię. W ostatnich latach odmieniam przez wszystkie przypadki bieg przeszkodowy Spartan. Stworzony w piaszczystych górach Vermont, stanowi społeczność oraz filozofię, która pozwala, ale i nakazuje żyć w pewnym stylu. O tworzonej grupie treningowej Spartan Race dowiedziałam się ze strony internetowej. Pierwsze kroki stawialiśmy pod trenerskim okiem Artura we wrześniu 2016 roku. Ruch Spartan koncertuje się na trenowaniu wytrzymałości i techniki pokonywania przeszkód. Codziennością są burpees, pompki, przysiady czy wykroki. Nie sposób wyliczyć jednego choćby zestawu treningowego, gdyż dominuje różnorodność. Wszechobecne jest wchodzenie po linie, przechodzenie po drążkach, rzucanie dzidą. Obawiałam się, czy podołam tym trudnościom, ale każdy może osiągnąć tyle, na ile pozwala mu kondycja.
JOGA
Odkryłam również, że niebywałe korzyści zdrowotne przynosi także joga. Nasz trener Wiesław praktykuje jogę vinyasę. Płynne przejścia pomiędzy poszczególnymi asanami w połączeniu z oddechem są sposobem na relaks, pozbywanie się skutków stresu oraz na zapobieganie licznym dolegliwościom. Chcę dodać, że ta aktywność nie ma nic wspólnego z praktykami religijnymi.
CZEGO UCZY PASJA?
Treningi, a potem udział w biegach przeszkodowych, pozwoliły mi utwierdzić się w przekonaniu, że „chcieć, to móc”! Dzisiaj wiem, że sama motywacja nie wystarcza. Potrzebna jest także wytrwałość; to wyzwanie nadal trwa. Wzięłam udział w 13 biegach Spartan Race w Polsce i Europie.
TOR PRZESZKÓD
Widzę potrzebę zbudowania toru przeszkód, który służyłby nie tylko zainteresowanym biegami przeszkodowymi, ale także uczniom klas wojskowych uczęszczającym do Liceum Ogólnokształcącego im. Komisji Edukacji Narodowej w Dynowie. Jestem przekonana, ze posłużyłby także osobom, które chcą szlifować formę fizyczną. Jeśli powstaną odpowiednie warunki do budowania toru przeszkód, to myślę, że każde wsparcie byłoby pomocne.